wtorek, 15 października 2013

Dzisiejszy post będzie o "rewolucyjnym" kremie BB marki AVON. Dostałam kilka próbek tego kremu do testów i jedyne co mogę powiedzieć to to, że moja opinia o produktach tej marki dalej pozostaje nie zmieniona.

Zacznijmy od tego, że krem ma bardzo dziwną strukturę. To tak jakby wymieszać zwykły krem do twarzy z drobinkami bronzera.







Już sam wygląd tego kremu zaczął mnie zastanawiać bo pomyślałam sobie, że na bank będzie się ciężko rozprowadzał i zostawiał plamy. No i oczywiście się nie myliłam. Poniżej test na dłoni ( łatwiej jest mi zrobić w ten sposób zdjęcia na których coś widać ) jednak na twarzy wygląda to równie fatalnie, oczywiście stosowałam różne techniki nakładania tego cuda, aby upewnić się że wszystko aplikuję tak jak trzeba.

* krem został nałożony równomiernie na całą dłoń, jednak po chwili drobinki rozpuszczają się tworząc artystyczną mozaikę.










poniżej kawałek mojego czoła który przeszedł ostatnio nalot niedoskonałości :) widzicie jak pięknie ten super krem BB je maskuje. Wstawianie zdjęcia przed nie miało sensu bo byłoby to te same zdjęcie ;)
Oczywiście wiem, że takie zmiany powinno potraktować się innym kosmetykiem, jednak po tym kremie ze skórą nie dzieje się NIC poza pozostawionymi plamami. Gdyby chociaż dobrze nawilżał...



jedynym plusem jest całkiem przyjemny zapach i filtr SPF 20.

CENA - szczerze mówiąc nawet nie wiem i nie chce wiedzieć ile ten bubel kosztuje

Czy kupie ten produkt ?? - NIE

0 komentarze:

Prześlij komentarz